Pytacie mnie na zajęciach jak ćwiczyć samodzielnie na rurce. A ja mogę tylko odpowiedzieć – OSTROŻNIE!
Chodzicie na openy, macie rurki w domu i chcecie robić JAK NAJWIĘCEJ, bo zakochałyście się w pole dance. Zachęcam, żebyście ćwiczyły BEZPIECZNIE.
Dla mnie pole dance to nie jest moda, ani chwilowa przygoda. Ćwiczę ponad 4 lata i mam nadzieję trenować jeszcze baaaaaardzo długo. Liczę, że zarówno za 2 jaki i za 20 lat będę mogła spotykać się z Wami na sali.
Samodzielna nauka jest bardzo trudna i mówię to z własnego doświadczenia bo przez długi czas trenowałam sama i uczyłam się z filmów. Co to była za męka! Większość treningów kończyłam sfrustrowana, bo przecież coś co zobaczyłam na Instagramie wydawało się takie proste! Obejrzałam film setki razy, dlaczego więc nie mogę załapać tej figury? Znacie to? Odpowiedzi na takie pytania udziela właśnie TRENER!
Nie zrozumcie mnie źle, nie zniechęcam Was do samodzielnych treningów! Wręcz przeciwnie! Chcę Wam tylko zaproponować, jak to robić, żeby:
1) nie zrobić sobie krzywdy
2) nie zniechęcić się do pole dance
3) nie stracić wiary we własne możliwości
Bezpieczeństwo, czyli jak uniknąć kontuzji w pole dance.
Powinniście wykonywać elementy dopasowane do Waszego poziomu. Proste.
Jak to zrobić? W Internecie znajdziecie masę tutoriali lepszej lub gorszej jakości, ale film nigdy nie sprawdzi, czy jesteś w stanie wykonać dany element. Zapytasz więc skąd masz wiedzieć, czy jesteś gotowa wykonać wymarzoną figurę? Cóż, niestety nie mam zielonego pojęcia, skąd możesz to wiedzieć, jeśli nie ukończyłaś kursu instruktorskiego pole dance. Nawet wiedza z zakresu innej dyscypliny sportowej nie da Ci pełnego obrazu tego, co się dziele z ciałem pole dancerki. Dlatego najłatwiejszym rozwiązaniem będzie POWTARZANIE tego, czego nauczyłaś się na zajęciach z instruktorem. I teraz mi powiesz, że to nudne? A ja Ci odpowiem, że jak nauczysz się jakiejś figury tak dobrze, że poczujesz się w niej pewnie i swobodnie, to jej wariacje przyjdą Ci do głowy same! Zawsze można spróbować wykonać figurę w spinie, w innym chwycie, inaczej ułożyć nogę lub rękę. Od tego są samodzielne ćwiczenia – od doskonalenia ruchu!
Prawidłowa technika to klucz do bezpiecznego trenowania rurki!
I tutaj zapytasz skąd masz wiedzieć, że masz prawidłową technikę? Ano z zajęć z instruktorem! Na zajęciach uczysz się techniki, sama ją doskonalisz, poprawiasz siłę i wytrzymałość! Umówmy się, kiedy jesteś na rurce, szczególnie na początku, raczej walczysz o życie i godność, więc nie dasz rady w tym stanie oglądać się z każdej strony i analizować co się dzieje z Twoim ciałem. Jest jednak i na to sposób. NAGRYWAJ SIĘ! Nagraj jak robisz element, który sprawia Ci szczególną trudność i pokaż trenerowi na zajęciach! Trener jest dla Ciebie, więc o ile nie wyskoczysz mu z handspringiem na grupie podstawowej (niech Was ręka boska broni uczyć się takich rzeczy samodzielnie!) to najprawdopodobniej przerobi ten element z całą grupą i będzie się cieszył, że ma zaangażowaną kursantkę, która pokochała jego ulubiony sport!
Bezpieczne otoczenie wokół rurki.
Gdy przychodzicie do studia nie musicie się o to martwić, ale gdy ćwiczycie w domu zadbajcie o to, żeby nic w pobliżu Wam nie zagrażało. Na czas ćwiczeń usuwasz wszystkie meble i przedmioty w promieniu co najmniej 1,5m od rury. Też proste, prawda? Warto też zwrócić uwagę na żyrandol, szklane bibeloty i wszystko co ma ostre krawędzie. Po co Ci kolejne otarcia i skaleczenia, skoro już i tak pewnie masz kolorowe nogi od rury ;). Dobrym pomysłem jest też zaopatrzenie się w materac, albo kreatywne jego zastąpienie. Zawsze przyjemniej jest pod pupką w razie jakiegoś wypadku, a dodatkowo uprzedzam – piętę można złamać i kość ogonową też, a to nic przyjemnego!